2017-12-17

Magdalena Witkiewicz "Czereśnie zawsze muszą być dwie"

Czy jedna jakaś decyzja z dzieciństwa może wpłynąć na całe życie? Okazuje się, że tak - i niekoniecznie potrzebujemy do tej wiedzy czytać książki, wystarczy spojrzeć wstecz na swoje życie i takich momentów znajdziemy wiele. Główna bohaterka tej powieści - Zosia Krasnopolska jedną błahą decyzją przypieczętowała swój los. Kiedyś zdecydowała, że pójdzie na wagary i tym samym związała swój los ze starszą panią - Stefanią. Jak to się stało? O tym i jeszcze o sile przyjaźni przeczytacie w tej pięknej i mądrej książce. Dodam tylko, że gdy zobaczyłam tę okładkę i tytuł od razu zostałam "kupiona" i wiedziałam, że chcę przeczytać tę książkę.


Czy możliwa jest przyjaźń nastolatki i starszej pani? Owszem, gdy obie strony są spragnione drugiej osoby i trafiają na pokrewne dusze. Ta przyjaźń zaprowadzi Zosię do willi w Rudzie Pabianickiej, gdzie odkryje nie tylko przeszłość jej dawnych mieszkańców, ale też własne serce, które we właściwym czasie podpowie jej, co w życiu jest najważniejsze.

Nie chcę przed wami odkrywać całej fabuły tej książki, bo zabiorę przyjemność z czytania, więc o historii Zosi nie napiszę już nic więcej, ale dodam, że książkę czyta się niemal jednym tchem, nie można się od niej oderwać, zwłaszcza w tych momentach, gdy odkrywana jest przeszłość mieszkańców willi z Rudy Pabianickiej. Bardzo polecam, zwłaszcza na te kilak świątecznych dni, kiedy będzie trochę więcej czasu na takie małe przyjemności, jak lektura wciągającej historii, gdzie współczesność miesza się z przedwojenną historią.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz