Jeśli potrzebujesz się zrelaksować, odpocząć, oddalić od zajęć dnia codziennego, to jest to idealne czytadło. Co mnie skłoniło do sięgnięcia po tę książkę? Może estetyczna okładka, i piękny czerwony kolor - jeden z moich ulubionych, a może zabawny tytuł, a może potrzeba oderwania się od tej codzienności. Liczyłam na lekką i przyjemną opowieść i w sumie się nie przeliczyłam. Nie była to jednak książka, od której nie możesz się oderwać. Książkę tę odkładałam na kilka dni, aby do nie znów powrócić w wolnej chwili. Jestem fanką książek, które trzymają w napięciu swoją akcją, które nie pozwalają mi ich odłożyć, nawet, gdy jest późna pora i rozsądek podpowiada, że czas już pójść spać.
Kogóż my tu spotkamy? Główną bohaterką jest Agnieszka, dziewczyna po trzydziestce, która opuszcza kochany Nowy Jork i razem ze swoim facetem wraca do Polski. Los rzuca ich nie tak przypadkiem do Gdańska, gdyż Eryk - chłopak Agnieszki jest zapalonym żeglarzem. Ona pochodzi z Krakowa i chętnie by tam wróciła, ale rezygnuje właśnie z tego na rzecz wspólnego zamieszkania z facetem. Nie jest on wart tego poświęcenia, bo okazuje się już na początku naszej znajomości z Agą, że nie był jej wierny, a teraz znów przyłapuje go na niewierności i postanawia od niego odejść. Zaczynają więc żyć jeszcze bardziej osobno niż do tej pory wciąż we wspólnie kupionym mieszkaniu. Z pomocą przychodzi znajoma prawniczka, która pomaga uregulować sprawy majątkowe. Agnieszka zastanawia się co zrobić ze swoim życiem ma dwie opcje, wrócić do Nowego Jorku lub do Krakowa, gdzie mieszkają jej rodzice. Gdy tak się zastanawia, co począć dalej, znajduje w swojej skrzynce mailowej wiadomość od pierwszej miłości Ksawerego, który nalega na odnowienie kontaktu i spotkanie. Zupełnie niespodziewanie wracają dawne emocje i uczucia. Ale czy to się uda? Czy w tym wieku możliwe jest jeszcze szczęśliwe życie z daną miłością, która dodatkowo nie okazuje się księciem z bajki, a notorycznie zdradzającym swoją piękną żonę facetem. Skruszonym, co prawda i obiecującym, że dane błazeńskie życie nie jest już jego udziałem. Tylko czy takie zapewnienia wystarczą, aby pojechać na drugi koniec Polski i zaryzykować.
Książka jest momentami zabawna, momentami irytująca, zwłaszcza za sprawą głównej bohaterki, której poczucie własnej wartości nie stoi na zbyt wysokim poziomie. Zadręcza ona siebie i innych swoimi problemami, a mogła by wziąć się w garść. Nie ma co jednak oceniać jej zbyt surowa, czyż my same czasem tak się nie zachowujemy, gdy błahostka urasta do rangi międzynarodowego problemu. Przez karty powieści przewija się więcej bohaterów. Poznajemy perypetie zabawnej pary Hugonota i Oliwii, których historia ma swój finał przed ołtarzem. Pojawia się także obraz bardzo zgranego małżeństwa - hura - jest nadzieja, że jeszcze komuś się to udaje. Bardzo zabawne są rozmowy zarówno Agnieszki i Hugonota - wspólnie pracują w szkole językowej oraz rozmowy Ksawerego z Agą.
Czy warto książkę przeczytać? Jeśli nie masz niczego lepszego pod ręką, a bardzo chcesz coś przeczytać, to owszem, możesz to zrobić. Ale nie jest to literatura najwyższych lotów, akcja toczy się niezbyt wartko, a historię tę można by umieścić na mniej niż 400 stronach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz