Akcja prawie sześciuset stronicowej powieści toczy się w kilku miejscach (Nowy York, Elmwood Springs w Missouri, Selma w Alabamie, Dallas Teksas, Waszyngton, San Francisco w Kalifornii i wiele innych) i rozgrywa na przestrzeni kilku dziesięcioleci, od II wojny światowej do lat osiemdziesiątych. Poznajemy w niej całą historię Deny, ale autorka nie prowadzi akcji chronologicznie, więc czytelnik w zasadzie prawie do samego końca nie wie, dlaczego pewnego Bożego Narodzenia matka Deny porzuca ją i znika bez śladu. Życie bez kochanej matki, jedynego rodzica, bo ojciec zginął na II wojnie, nie jest łatwe. Tę traumę może wyleczyć tylko miłość, ale Dena opracowała do perfekcji plan na swoje życie, w którym nie ma miejsca na miłość, za to jest wielki twardy mur, którym odgradza się od uczuć oraz ludzi. Praca w TV pochłania ją do tego stopnia, że zaniedbuje zdrowie. Stres, nadmiar pracy, zła dieta i wyczerpanie psychiczne, bo Denę wciąż dręczy tamto samotne Boże Narodzenie, sprawia, że trafia najpierw do jednego, a potem do kolejnej pani psychiatry, która próbuje pomóc jej uporać się z "demonami" przeszłości. Jednak nie da się pomóc komuś, kto pomocy nie chce. W życiu Deny pojawia się dawna znajoma ze szkoły średniej. Sookie, jedyna prawdziwa przyjaciółka, która wiedziała, że matka Deny ją opuściła, mieszkała z nią w jednym pokoju w internacie. Sookie będzie dla Deny oparciem w trudnych chwilach i Dena powoli zacznie otwierać się na przyjaźń. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że Dena nie ma rodziny, ale w Elmwood Springs wciąż żyją jej krewni - Norma i Macky Warrenowie oraz ciotka Elner (cioteczna babka Deny). Jej krewni śledzą karierę Deny i pragną jej odwiedzin. Jednak staje się to dopiero wtedy, gdy Dena po poważnej chorobie trafia do nich na rekonwalescencję. W tym malowniczym miasteczku odnajduje upragniony spokój o raz informacje na temat swojej matki. Odkrywa dom sąsiadki Doroty i wynajmuje go, aby w nim zamieszkać z ukochanym i nigdy już nie wrócić do Nowego Jorku.
Jeśli chcecie dowiedzieć się, co stało się z matką Deny i za kogo wyszła Dena - koniecznie przeczytajcie tę książkę.
Myliłby się ten, kto myśli, że w tej historii gładko zmierzamy do finałowego happy endu. Fannie Flagg w swej powieści nie tylko zmierza się z bezwzględnym światem mediów lat siedemdziesiątych, porusza tu także kwestie uprzedzeń rasowych, nam Europejczykom zupełnie obce. Czym jest 1/16 domieszki murzyńskiej krwi? Czy coś takiego może zniszczyć komuś życie? Ta kwestia bardzo mnie poruszyła. Jest to jednocześnie książka o tym, że siła tkwi w jedności z rodziną i przyjaciółmi, że dzięki nim można poradzić sobie z wieloma problemami, gdy sami nie dajemy sobie z nimi rady. Odgradzanie się od innych murem obojętności nie chroni nas przed zranieniami i rozczarowaniami. Lekarstwem zawsze jest miłość i otwarte serce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz