2025-11-27

Nicolas Sparks „Zliczyć cuda”

 Ilekroć widzę nową ksiażkę Nicolasa Sparksa, wiem, że prędzej czy później ją przeczytam. Biblioteka Publiczna w mojej wsi zamawia sporo nowości, więc po jakimś czasie od ukazania się książki na rynku, znalazła się w moich rękach. I przyznam, że jest to Sparks w swoim najlepszym wydaniu - czyli jest słodko-gorzko. Zupełnie, jak w życiu. Momenty radości przeplatane są okresami cierpienia. Czasem wydaje się, że cierpienie nigdy się nie skończy, ale i ono, jak wszystko, kiedyś mija. 

Mamy tu troje głównych bohaterów: byłego żołnieża Tannera Hughesa, samotną matkę i lekarza - Kaitlyn Cooper oraz 83-letni samotnego mężczyznę - Jaspea, zmagającego się z dramatyczną przeszłością. 

Tanner Hughes po śmierci babci, która go wychowywała, otrzymuje od niej ostatnią prośbę i prawdę o swoim pochodzeniu. Dowiaduje się, że jego biologiczny ojciec istnieje i mieszka w mieście Asheboro,  w Północnej Karolinie. Postanawia więc udać się tam, by go odnaleźć. W miasteczku niespodziewanie jego auto zostaje uszkodzone w zderzeniu z samochodem prowadzonym przez nastolatkę, córkę Kaitlyn. Tak Tanner poznaje samotną matką. Natomiast Jasper samotnie żyje w odosobnieniu. Przez lata nosi w sobie bolesne wspomnienia. Kiedy dowiaduje się, że w lesie pojawił się tajemniczy, rzekomo legendar­ny, biały jeleń, postanawia go chronić przed kłusownikami. W miarę rozwoju akcji losy Tannera, Kaitlyn i Jaspera zaczynają się ze sobą splatać. Ich historie to, z jednej strony, poszukiwanie tożsamości, rodziny i przynależności, a z drugiej - szukanie nadziei, odkupienia i drugiej szansy. 

Powieść porusza tematy traumy, straty, samotności, ale też - miłości, przebaczenia i „cudów”, które mogą nadejść niespodziewanie. W rezultacie, mimo bólu i przeszłości, bohaterowie dostają szansę na nowe życie. To piękna opowieść o miłości, przyjaźni, szacunku, odpowiedzialność i wiarze w sens, drugą szansę, w to, że rodzina to nie tylko więzy krwi. 

Nie spodziewałam się, że znajdę w tej książce tak wiele cytatów z Biblii, która przez większość życja Jaspera i jego ojca była dla nich drogowskazem. Doceniam, że w 2025 roku biblijne toposy są inspiracją dla współczesnej literatury. Niejako wprost widzimy, że życie Jaspera jest niemal bliźniaczo podobne do losów biblijnego Hioba.